#1 2009-08-07 09:08:23

Riku

Wprawiony w boju

Punktów :   

Mieszkanie Kanaye

Mieszkanie chłopaka mieściło się w jednej z opustoszałych kamienic za parkiem. Kolo kamienicy stały donice z kwiatami i dwie szkolne ławki na których były poustawiane. Wewnątrz budynku było zimno. Aby dojść do mieszkania trzeba było przejść przez stertę kartonów i pudel walających się po schodach - Nie przejmuj się śmieciami, ludzie zrobili z tej kamienicy śmietnik - Wyjasnił bałagan jasnowlosy, przedzierając się przez śmieci. Dotarł na górę schodów, otwierając białe, malowane drzwi, z których poschodziła miejscami farba. W całej kamienicy czuć było ogarniającą wszystko wilgoć.

Wewnątrz mieszkania znajdował się pokój, kuchnia i łazienka. Jeśli chodziło o jego wystrój, nie dało się go nazwać ładnym. Był z pewnością ciekawy: Kanapa, która wyglądała, jakby przywleczono ją z wysypiska i załatano dziury piżamą dziecięcą, stała na samym środku pokoju, nad wiatrakiem zwisającym z sufitu z którego odchodził tynk. Przed kanapą stał mały, czarno-biały telewizor i stolik. Na przeciwko znajdowało się dość duże okno z przywieszonymi starannie zasłonami, zszytymi z kwadratowych, kolorowych kawałków materiału. Pokój był czysty, ale sprawiał wrażenie jakby jego lokator nie codziennie w nim przebywał. - Rozgość się. - Powiedział wskazując ręką, aby wszedł do środka. - Z tego wszystkiego, jeszcze się nie przedstawiłem... Jestem Kanaye, a ty? Jak ci na imię?

Ostatnio edytowany przez Riku (2009-08-07 09:09:18)

Offline

 

#2 2009-08-09 09:16:21

Ryo

Wprawiony w boju

Punktów :   

Re: Mieszkanie Kanaye

"jestem Shiv" Powiedział chłopak rozglądajac się:" Stylowe wnętrze! Sam urządziłeś?" Zapytał przekraczajac próg mieszkania...

Offline

 

#3 2009-08-09 18:16:26

Riku

Wprawiony w boju

Punktów :   

Re: Mieszkanie Kanaye

Chłopak uśmiechnął się, rozglądając się po pokoju. - Tak, z czasem zacząłem przynosić różne rzeczy do domu i jakoś się uzbierało - odpowiedział łagodnie. - Napijesz się czegoś? Mam herbatę, kawę i piwo w lodówce, jeśli chcesz. Sam nie piję - wytłumaczył się natychmiast. - Ale w moim domu najważniejsi są goście. To dla nich kupuję alkohol. - Mówiąc to podszedł do lodówki. - Może chcesz coś zjeść? Ja umieram z głodu... - z tymi słowami zaczął grebać w małej lodówce, która od czasu do czasu niepokojąco buczała.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.nfl.pun.pl www.muoteck.pun.pl www.wolateam.pun.pl www.hbleague.pun.pl www.gmzarszyn.pun.pl